Przemoc na Karaibach
Przebywający z wizytą na Barbadosie kanadyjski Minister Stanu ds. Spraw Zagranicznych na region Ameryk, Peter Kent ostrzegał przed zorganizowaną przestępczością. Trudność polega na tym, że organizacje mafijne wcale nie znikają, a jedynie migrują w miejsca, gdzie ich działalność jest w mniejszym stopniu kontrolowana przez władze. I tak fakt, iż w Meksyku, Ameryce Środkowej czy w angielskojęzycznej części Karaibów (w tym także na Barbadosie) przestępczość spada, nie oznacza niestety całkowitego wyeliminowania tego problemu.
Podobna sytuacji miała miejsce w Hondurasie i Gwatemali, gdzie przeniosła się mafia meksykańska. Często działalność struktur mafijnych jest tak rozwinięta, że zagraża stabilności państwa. Chodzi przede wszystkim o dysproporcję środków finansowych – Kent z przykrością stwierdził, że często przekracza ona możliwości poszczególnych rządów w tym regionie. Głównym zadaniem instytucji specjalizujących się w walce z przestępczością zorganizowaną winno być zatem przeciwdziałanie tak łatwemu dostępowi do finansowania, a także aktywna polityka antynarkotykowa, bo to jest główne źródło przychodu tych organizacji. Przykładowo obecnie na Barbadosie wykrywane jest jedynie ok. 5% przestępstw związanych z handlem narkotykami, nawet pomimo bardzo efektywnej polityki Barbadosu w zakresie zwalczania przestępczości.