Magiczny Tobago Cays Marine Park

Kiedy wpływamy na przestrzeń morską na południe od St.Vincent i Grenadyn, rozpościera się przed nami zapierający dech w piersiach widok na kolonie koralowe, zwane Tobago Cays.  Tworzą one niewielkie wysepki i nazywane są często “perłą w koronie” na mapie turystyki morskiej Karaibów i są jedną z najchętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych tego regionu. Stanowią one kwintesencję karaibskiego raju.

Cztery skupiska koralowców – Petit Rameau, Petit Bateau, Jamesby and Baradal – otoczone są pasem wapiennym w kształcie podkowy, nazwanym Horseshoe Reef, a Petit Tabac – piąta kolonia koralowców – znajduje się nieco na wschód od pozostałych czterech. Całość otoczona jest kilkoma rafami i mieliznami, między innymi Egg Reef i World’s End Reef, a także Mayreau Gardens. Utworzono tutaj park morski – czyli właśnie Tobago Cays Marine Park.

Nie są to zamieszkane miejsca, pracownicy obsługujące to miejsce dopływają tu codziennie. Można zastać tu sprzedawców pamiątek wystawiających na sprzedaż kolorowe koszulkichustki lub biżuterię z koralików. Jeśli o rośliny chodzi, na wysepkach znajdziemy kilka mizernych palm i trochę kaktusów… A także kamyki, muszelki i inne niewielki drobiazgi. Poza tym miejsce to jest dość puste, a jego główna atrakcja znajduje się pod wodą.

Cóż widzimy, kiedy nurkujemy? Dostrzeżemy wodne ogrody, które w tym miejscu są niczym bajka – pełne rzadkich, kolorowych ryb i żywych, falujących koralowców, a wszystko w otoczeniu bajecznych widokówturkusowych wód i białego piasku. Wynurzamy się… Kiedy zapada noc, usypia nas kołysanie łodzi na wodzie, patrzymy na księżyc i czysty biały piasek – i jest to jeden z widoków najbardziej zapadających w pamięć na wiele lat. Biały piasek jest dobrze widoczny w ciągu dnia, a wesoło przemykające, tropikalne ryby dają poczucie całkowitego ukojenia i spokoju. Czasem można dostrzec także i żółwie, gdyż znajduje się tu ich niewielka hodowla.

A teraz garść informacji praktycznych. W 1998 wprowadzono na wysepkach opłaty. Każdy jacht musi zapłacić 10 dolarów za każdą dobę postoju przy koralowcach w ich strefie ochronnej. Płaci się ponadto za każde barbecue, które rozpala się na Petit Bateau – 25 dolarów za grupę do 10 osób, a 10 dolarów od osoby, jeśli grono turystów jest większe. Przed pobytem na Marine Park należy zapoznać się z regulaminem.

Dozwolone oglądanie, natomiast pod żadnym pozorem nie można dotykać zwierząt ani roślin na miejscu, gdyż mogłoby to je uszkodzić lub zabić. Wpływając na Tobago Cays, należy ograniczyć prędkość łodzi do minimum, nie można uprawiać sportów motorowych – odpada jazda na nartach wodnych. Najlepiej poruszać się tu małymi, gumowymi łódkami dinghy, a preferowanymi sportami są windsurfing i nurkowanie. Ponadto można używać kotwicy, ale z dala od koralowców.

Ponieważ częściowo jest to rezerwat przyrody, musimy uważać na koralowce, które są dość delikatnymi organizmami – pod żadnym pozorem nie można chcieć zabrać sobie kawałka koralowca „na pamiątkę”. Czasem może zdarzyć się, że jego kawałek może pływać luźno na powierzchni, ale w żadnym innym przypadku nie jest dozwolone zabieranie sobie pamiątki tego rodzaju z tego miejsca.

Porządku w tym miejscu pilnują Park Rangers, czyli miejscowa straż morska. Należy słuchać ich zaleceń, gdyż działają w jak najlepszej wierze – miejsce to powinno zostać po naszej wizycie w takim samym stanie, w jakim je zastaliśmy. Wyrzucanie śmieci jest surowo i ściśle kontrolowane, podobnie jak zakłócanie ciszy oraz łamanie zakazu poruszania się łodziami motorowymi. Jeżeli będziemy przestrzegać tych zasad, na pewno nasz pobyt na Tobago Cays będzie bardzo udany.